Data dodania: 2025-10-15
WILiŚ Adventure 2025: 3000 km autostopem przez Azję – Kacper Gajda

W ramach konkursu WILiŚ ADVENTURE 2025, promującego aktywność i pasję do podróżowania, Kacper Gajda – student budownictwa na Wydziale Inżynierii Lądowej i Środowiska – odbył niezwykłą wyprawę autostopem przez Półwysep Malajski. W 38 dni pokonał ponad 3000 kilometrów, odwiedzając Tajlandię, Malezję i Singapur. Nocował w namiocie w najróżniejszych miejscach – od plaż po tropikalne lasy.
„To miała być solowa wyprawa: tylko ja i kamera. Stała się przygodą życia, podczas której przełamywałem własne ograniczenia, poznawałem ludzi z różnych kultur i doświadczałem chwil jak z filmu. Wylądowałem w Bangkoku – mieście chaosu i betonu – z plecakiem i planem przejechania kilku tysięcy kilometrów autostopem z lokalnymi kierowcami. Spałem w miejscach, których wcześniej nawet nie potrafiłem sobie wyobrazić.”
„Jak wygląda podróż, w której nie wiesz, gdzie zaśniesz kolejnej nocy? Na początku towarzyszyła mi obawa, ale po kilku dniach pojawiła się ekscytacja tym, co przyniesie następny poranek. Raz rozbijałem namiot na pięknej plaży wśród rybaków i budziłem się na wschód słońca, innym razem spałem na parkingu przy ruchliwej drodze. Każdy dzień przynosił nowe emocje i nowe wyzwania.”
„W Azji kultura autostopu nie jest powszechna. Obawiałem się długiego czekania i bariery językowej – w Tajlandii niewiele osób mówi po angielsku. Na szczęście wzbudzałem zaufanie. Ludzie chętnie pomagali, nawet jeśli jechali tylko kilka kilometrów. Zwykle łapałem stopa w 10–20 minut, rekord oczekiwania to cztery godziny. Docierałem też w miejsca, gdzie widok turysty budził zdumienie, a mimo to spotykałem się z ogromną życzliwością i gościnnością.”
„Łącznie przejechałem ponad 3000 kilometrów, złapałem około 40 podwózek i poznałem kulturę trzech państw. Podjąłem też wyzwanie spędzenia 24 godzin na bezludnej wyspie, oddalonej o 15 kilometrów od lądu. Dostałem się tam dzięki lokalnym rybakom, których trudno było przekonać, że wiem, na co się piszę. To było szalone, ale bezcenne doświadczenie.”
„Wszedłem na szczyt Bah Gading w tropikalnym lesie deszczowym. Z małą grupą wielokrotnie przekraczaliśmy rwącą rzekę, spaliśmy w sercu dżungli, a o 2.00 w nocy rozpoczęliśmy atak szczytowy. Sześć godzin marszu z czołówkami po to, by zobaczyć wschód słońca. Trekking w tropikach to inny wymiar: mokre buty, śliskie podłoże, uwaga na pająki. Po drodze odkryliśmy kilkudziesięciometrowy wodospad tuż obok naszego obozowiska – dwugodzinna kąpiel po dużym wysiłku, bez zasięgu, w kompletnej dziczy. Tego nie da się opisać słowami.”
„Nie wydarzyło się nic, co uznałbym za niebezpieczne, choć były momenty wymagające czujności. Raz, po zmroku, kierowca nagle skręcił w piaszczystą drogę prowadzącą do lasu. Okazało się, że odwoziliśmy jego kolegę. W takich chwilach pozostaje zaufać i zachować spokój.”
„Nie wszystko poszło zgodnie z planem, ale jestem dumny z tego, co się udało – tym bardziej, że była to moja pierwsza tak duża samotna wyprawa. Co mnie zaskoczyło? Ani razu nie chciałem się poddać. To było moje marzenie, a trudniejsze momenty traktowałem jak lekcje. To bardzo motywowało.”
„To był najlepszy czas w moim życiu – okres, który poszerzył mój światopogląd i samoświadomość. Najważniejsza lekcja? Łamać schematy i nie bać się wybierać dróg, którymi nikt w naszym otoczeniu nie szedł. Każdy z nas szuka sensu po swojemu. Warto wyjść ze strefy komfortu i wreszcie zrealizować plan, który od dawna chodzi nam po głowie. Ja swój cel chyba odnalazłem.”
„Więcej o codzienności, momentach zwątpienia i ludziach spotkanych po drodze pokażę w filmach – właśnie zaczynam montaż. Premiera za kilka tygodni, a w międzyczasie planuję już kolejną podróż. Do zobaczenia!” ~ Kacper Gajda
-
2025-10-13
Inauguracja roku 2025/2026
-
2025-10-09
Startup School One: nabór do edycji 8
-
2025-10-09
Targi BALTEXPO w Gdańsku